Shin-chan - nietuzinkowe anime o beztroskim chłopcu
Shin-chan Nohara to rozbrykany pięciolatek, uczęszczający do przedszkola Wesoły Królik. Na pierwszy rzut oka jest normalnym kilkulatkiem, jednak tak naprawdę siedzą w nim demony ruchliwości, zniszczenia, a także niewyczerpane pokłady energii, które wykorzystuje do denerwowania innych, przede wszystkim mamy (Mitsy) oraz kolegi Cosmo. Jego jedyną bratnią duszą, oraz osobą po której Shin odziedziczył swój talent do rozrabiania, to dziadek Gary. Mimo swojego podeszłego wieku, dziadek, tak jak Shin, jest wciąż pełen energi.Każdy z piętnastominutowych odcinków to trzy krótkie historyjki z życia Shin-chana, jego rodziny lub przyjaciół. Serial ma potężną moc: potrafi rozbawić niejednego ponuraka!
- Czy to rano, czy o zmierzchu, lubię tyłek mieć na wierzchu!
- Postać: Shin-chan
- Może mi pani podłubać w pępku? Chyba mi tam guma wpadła...
- Postać: Shin-chan
- W czasie meczu baseballowego:
– Biegnij, Shin, zaliczysz!
– Zaliczę? Zaliczę! Ale kogo?...- Postacie: Shin-chan i pani Dori
- Opis: krzycząc „zaliczysz” nauczycielka miała na myśli bazę
- – Będę wstawał wcześniej przed pracą, żeby biegać i za tydzień będę miał ciało 20-latka!
– Tak, chyba jak znajdziesz je w bagażniku!
– Ale śmieszne, Mitsy... Lepiej trochę byś mi pomogła.
– Oczywiście. Pożyczę ci mój treningowy biustonosz.- Postacie: Harry i Mitsy Noharowie
- – Nie dotykaj mnie! Nie myjesz rąk po toalecie!
– Nieprawda!
– Jak się zamoczysz przy sikaniu, to się nie liczy!- Postacie: Cosmo i Shin-chan
- – Hej, doktorku! Naprawisz mi to? Chyba mi pękło.
– Co ci pękło?
Shin-chan ściąga spodnie, pokazując Cosmo zadek
– O, widzisz – mam pęknięcie!
– Ale z ciebie zboczeniec!- Postacie: Shin-chan i Cosmo
- Pamiętasz, że miałeś dostać lody za dobre zachowanie? Trzy lata temu... Nadal są w lodówce, weź je sobie.
- Postać: Mitsy
- – Już nie mogę się doczekać immatrykulacji!
– Tylko nie zmatrykuluj na podłogę.- Postacie: Cosmo i Shin-chan
- Miał na sobie czerwoną koszulkę, a spodnie... zresztą, nieważne – pewnie i tak już je ściągnął...
- Postać: Mitsy
- – Ubieraj się!
– Nie mogę, tyłek utknął mi w odpływie.- Postacie: Mitsy i Shin-chan
- Mam komiksy do przeczytania, telewizor też się sam nie obejrzy!
- Postać: Shin-chan
- – Jemu to dobrze – cały dzień leży w łóżku.
– Może i my tak kiedyś zrobimy?
– Może jak Shin-chan pójdzie na studia. Albo do więzienia...- Postacie: Harry i Mitsy
- Rozkruszam sobie ciasteczka czekoladowe pod pachami, laski na to lecą!
- Postać: Shin-chan
- Jasne, zwal wszystko na aktorów! Sztuka była do kitu! Ostatni raz widziałem takiego gniota jak mama zrobiła ciasto!
- Postać: Shin-chan
- Wpadł w tryb zombie...
- Postać: Shin-chan
- – Niedługo będziesz miał rodzeństwo, więc może zaczniesz się zachowywać jak starszy brat?
– To znaczy co? Mam grać z twoim brzuchem w gry video?
(...)
– Dobrze! A jak mały będzie głodny, to wsadzę ci do pępka spaghetti!- Postacie: Mitsy i Shin-chan
- – Byłbyś zaskoczony tym, ile lasek leci na ten tekst o maserati!
– No, ile?
– Na razie żadna.
– Naprawdę, zaskoczyłeś mnie! (z ironią)
– A nie mówiłem, że cię zaskoczę?- Postacie: Shin-chan i Cosmo
- – Widziałem, jak robiliście dziecko.
– Co, widziałeś?
– Pamiętacie, jak byliśmy w hotelu?
– Myśleliśmy, że śpisz... (szeptem do Harry’ego) Mówiłam, żeby dać mu więcej syropu na kaszel...
– Przepraszam... (szeptem)
– Miałem sen, w którym robiliście dziecko – ulepiliście bałwana, a mama powiedziała, że jest śliczny i go połknęła, a teraz jest w jej brzuchu!- Postacie: Shin-chan, Mitsy, Harry
- – Gdy ma się świetną figurę, trzeba ją pokazywać.
– Ale i tak wszyscy gapią się na pani cyc... cy... cy...- Postacie: pani Uma i Bō
- – Ale wstyd...
– Nie widział cię bez makijażu. To by go zabiło.- Opis: Mitsy i Shin-chan po odwiedzinach listonosza (Mitsy była wymalowana jak clown).
- – Patrz, Shin, gorąca babka na drugiej wieży! Scigamy się?
po dobiegnięciu na drugą wieżę
– Gdzie ta gorąca babka? Kurczę... to nasza babcia. Wzrok mi się psuje...
– A ja nie jestem gorącą babką?
– Może gdyby cię podgotować...
– Uważaj, staruszku, bo ci odłączę rozrusznik.- Postacie: dziadkowie Shin-chana
- – Patrz, Shin! Salon gier! Masz drobne?
– Nie, ale może przepuścimy twoją emeryturę?- Postacie: Shin-chan i jego dziadek
- – Jaki wielki glut! Chyba dinozaura...
– Skoro o dinozaurach mowa – widzę babcię.- Postacie: Shin-chan i jego dziadek
- – Widziałeś, co zostawił na pomniku?
– To samo, co gołębie...- Postacie: Mitsy i Harry
- – Nie ma żadnych krajobrazów! Ta droga ciągnie się w nieskończoność!
– Zupełnie jak małżeństwo, co nie, tato?- Postacie: Mitsy i Shin-chan
- Ale macie dziwne głowy! Nigdy się im nie przyglądałem... Nie odkładajcie na moje studia, lepiej idźcie do chirurga plastycznego.
- Postać: Shin-chan
- – To mirage.
– Nie, to prawda.
– Nie, to mirage. (podbiega do samochodu) Hej, mała! Co to za samochód?
– To mirage.- Postacie: Shin-chan, Mitsy i przypadkowo spotkana dziewczyna
- – Harry, obiecałeś Shinowi, że złowimy coś do jedzenia!
– Tak, tato! Złów hot-doga!- Postacie: Mitsy i Shin-chan
- To mały Yoda w sukience.
- Postać: pani Uma
- Znowu mam sen z panią Dori... Ale tym razem to ja jestem w majtkach.
- Postać: Shin-chan
- – Mama dała ci jajko na śniadanie.
– Tak, ale zapomniała je ugotować.- Postacie: pani Dori i Shin-chan
- – Chuchnąłeś mi w ucho, teraz mam twojego gronkowca!
– Spoko, ja w zamian wezmę twój lunch.- Postacie: Cosmo i Shin-chan
- – Nie chcę! Są na tym twoje bakterie!
– Spoko, nie policzę ci za to.- Postacie: Cosmo i Shin-chan
- – Shin-chan, widziałeś prezenterkę pogody? Jest w bikini.
– Super! Telewizja edukacyjna!- Postacie: Mitsy i Shin-chan
- – Zawsze dam się nabrać na te promocje. W zeszłym tygodniu kupiłam worek piasku dla kota, a nie mamy kota!
– Spoko, tata go zjadł – powiedziałem mu, że to owsianka.- Postacie: Mitsy i Shin-chan
- o Shin-chanie do weterynarza:
On nie jest chory. Przynajmniej nie fizycznie...- Postać: Mitsy
- – O, patrz! Goła baba! Wisisz mi piątkę!
– Nieprawda! Ja pierwszy ją zobaczyłem!- Postacie: Harry i Shin-chan, oglądając program o buszmenach
- Mitsy ogłosiła strajk, więc Harry i Shin postanowili sami przygotować sobie obiad; Shin paraduje w biustonoszu Mitsy
– Wsyp trochę do miski.
– Robi się! Trzymaj!
– Gotowe?! Co dalej?
– Wymieszaj dokładnie, ja wrzucę makaron.
– Dobra.
– Nie chlap tak! Uważaj! Coś ty zrobił!
– Smażysz coś?
– Nie, rękawica się pali!
– Wrzuć ją do makaronu!
– Uważaj na palce!
– Dobra, Shin, krój tę paprykę.
– W tym upale nie da się gotować...
– Uch, chyba zdejmę biustonosz mamy...- Postacie: Harry i Shin-chan
- – Tylko nie wysadź znowu kuchni.
– Bo mogliby ostrzegać na puszce, że nie należy podgrzewać dobrze wstrząśniętej puszki coli w mikrofalówce.- Postacie: Mitsy i Shin-chan
- Podczas jazdy samochodem
– Mogę sobie pomachać do kierowców?
– Nie, nie możesz zdjąć spodni i wystawić tyłka przez okno!- Postacie: Mitsy i Shin-chan
- – Hej, mała! Jesteś córką farmera, co? Chyba widziałem cię w piśmie, które tata chowa w łazience.
- Postać: Shin-chan
- Shin-chan jedzie karetką i śpiewa przez głośnik:
Ech, co za los! Na podłodze leży paw! W całym domu cuchnie, ach! Tata do łazienki dobiec chciał, lecz drzwi na klucz zamknięte miał, więc obhałtował pokój cały! O, nie!
- – Hej, gangsterze.
– Nie mów do mnie gangsterze, pochodzę ze Szwecji.- Postacie: Shin-chan, dyrektor Enzo
- – Zakręt, co mam robić?!?
– Co mam robić? Proszę skręcić!
– Ale w którą stronę?
– Proszę mnie zaskoczyć i skręcić! Niech pani przestanie skręcać.... Tylko spokojnie
– Jestem spokojna
– Mówiłem do siebie.- Postacie: Mitsy, instruktor nauki jazdy
- – Tylko spokojnie, dam sobie radę. Wprawdzie oblałam egzamin piętnaście razy, ale w końcu instruktor postawił mi piątkę z plusem... żebym wypuściła go z samochodu.
- Postać: Mitsy
- – U, tarzałeś się w błocie, czy co? Komuś przyda się kąpiel!
– Tak, dziwnie od Ciebie zajeżdża!- Postacie: Harry, Shin-chan
- – Spokojnie, Shin, nie ma się o co martwić.
– Tak zawsze mówią w horrorach, a za chwilę wyłazi POTWÓR! Tato, potwór!
– Coś ci cię przywidziało.
– To też mówią w horrorach, a za chwilę dziewczyna w biustonoszu ginie straszną śmiercią... Tato, powiedz, że nie masz na sobie biustonosza!- Postacie: Harry i Shin-chan
- (Shin-chan odbiera telefon podczas wojny rodziców)
Kochany mój Muchacho, borykam się z rozpaczą, bo mama tatę zbiła i limo mu nabiła! Ma sińce też na skórze, więc śpiewać będzie w chórze, sopranem czy też basem, to się okaże z czasem!
- (bawiąc się w przedszkolu w dom)
– Nie pocałujesz mnie na przywitanie, kochanie?
– Nie mogę, cały dzień całowałem tyłek szefa.- Postacie: Nini i Shin-chan
- (przed zabawą w dom)
– Ja będę tatą – za dnia jestem księgowym, a w nocy zmieniam się w superbohatera. To ja Pizzamen, uratuję świat przed rozsądnymi obiadami!
– A ja bedę...
– Niewolnikiem. Ty obiboku, jestem głodny, podaj coś na ząb.
– Zaraz możesz dostać ten ząb!- Postacie: Shin-chan i Cosmo
- – Tak? W takim razie kto będzie dzieckiem, co? Jestem mamą, pamiętasz? Jak mam być mamą bez dziecka? No, słucham, jak?!
– Miła pani, pan doktor to załatwi. Potrzebujemy dodatkowego uczestnika – znajdziemy wolnego dzieciaka; jakiegoś frajera bez przyjaciół.
– To byłbyś ty.
Nie wolno mi się denerwować... Od tego dostaję swędzącej wysypki.
– Jasne.- Postacie: Nini, Cosmo i Shin-chan
- – Ja największe złowię ryby i ze cztery wieloryby!
– Chyba raczej nie.
– Przecież tu nie ma wielorybów, Shin-chan
– To już nie jest moja wina, ja tam złowię i pingwina!
– Dobra, dobra, w takim razie może ja złapię syrenkę, co?
– Syrenkę? Kurka wodna, nie ma syren. Tata ma jednak rację – brakuje ci paru klepek.- Postacie: Shin-chan, Harry i Mitsy
- Gdzie mój Lucky
mój mały, mały Lucky?
Czy ktoś zrobił numer taki
i rozjechał mego Lucky?- Postać: Shin-chan o swoim psie
- – Łódki.
– Super
– Stąd wyglądają jak łódki w wannie.
– Tak, ale ja wolę łodzie podwodne. Weź mnie do wanny to ci pokażę mój peryskop.- Shin-chan i pani Dori
- – A na przykład co byś zrobił gdybym ja przechodziła przez jezdnię?
– Podrzuciłbym panią, całkiem niezła z pani laska.
– Dziękuje... A gdyby przechodził staruszek?
– Znalazłbym lepsze skrzyżowanie.
– Nie Shin-chan. A gdyby przechodził ktoś gruby czy brzydki, albo jakiś wariat, to co byś zrobił?
– Jechałbym z zamkniętymi oczyma.- Opis: Shin-chan i pani ze szkoły nauki jazdy samochodem xD
Ciekawostki:
- W polskiej wersji prawie każdy odcinek ma wycięte niektóre sceny.
- Oryginalny odcinek trwa 6 minut i 30 sekund.
- Shin-chan wystąpił w kreskówkowym odcinku Kamen Ridera Den-O pt "Kamen Rider Den-O i Shin-O", gdzie transformuje się w Shin_-a
Dotychczas powstało piętnaście pełnometrażowych filmów o Shin-chanie:
- 1993: Shin-chan: Action Kamen kontra demon Haigure (クレヨンしんちゃん アクション仮面vsハイグレ魔王; Kureyon Shin-chan: Akushon Kamen vs. Haigure Maō)
- 1994: Shin-chan i skarb królestwa Buriburi (クレヨンしんちゃん ブリブリ王国の秘宝; Kureyon Shin-chan: Buriburi ōkoku no hihō)
- 1995: Shin-chan i intryga Unkokusaia (クレヨンしんちゃん 雲黒斎の野望; Kureyon Shin-chan: Unkokusai no yabō)
- 1996: Shin-chan: Wielka przygoda w Henderland (クレヨンしんちゃん ヘンダーランドの大冒険; Kureyon Shin-chan: Hendārando no daibōken)
- 1997: Shin-chan: Pościg za mrocznym Tamatamą (クレヨンしんちゃん 暗黒タマタマ大追跡; Kureyon Shin-chan ankoku Tamatama daitsuiseki)
- 1998: Shin-chan: Operacja "Świńska racica" (クレヨンしんちゃん 電撃!ブタのヒヅメ大作戦; Kureyon Shin-chan: Dengeki! Buta no hizume daisakusen)
- 1999: Shin-chan: Pojedynek w onsenie (クレヨンしんちゃん 爆発!温泉わくわく大決戦、クレしんパラダイス!メイド・イン・埼玉(同時上映); Kureyon Shin-chan: Bakuhatsu! Onsen wakuwaku kessen, kureshin paradaisu! Meido in Saitama (Dōji jōei))
- 2000: Shin-chan: Zamieszanie w dżungli (クレヨンしんちゃん 嵐を呼ぶジャングル; Kureyon Shin-chan: Arashi wo yobu janguru)
- 2001: Kureyon Shin-chan: Arashi wo yobu eikō no yakiniku rōdo (クレヨンしんちゃん 嵐を呼ぶ 栄光のヤキニクロード)
- 2002: Kureyon Shin-chan: Arashi wo yobu appare! Sengoku daikassen (クレヨンしんちゃん 嵐を呼ぶ アッパレ!戦国大合戦)
- 2003: Shin-chan: Imperium dorosłych kontratakuje (クレヨンしんちゃん 嵐を呼ぶ モーレツ!オトナ帝国の逆襲; Kureyon Shin-chan: Arashi wo yobu mōretsu! Otona teikoku no gyakushū)
- 2004: Shin-chan: Kasukabe boys w wieczornym słońcu (クレヨンしんちゃん 嵐を呼ぶ 夕陽のカスカベボーイズ; Kureyon Shin-chan: Arashi wo yobu yūhi no Kasukabe bōizu)
- 2005: Kureyon Shin-chan: Densetsu o yobu odore Buriburi 3 pun dai shingeki (映画 クレヨンしんちゃん 伝説を呼ぶ ブリブリ 3分ポッキリ大進撃)
- 2006: Shin-chan: Tańcz, amigo! (映画 クレヨンしんちゃん 伝説を呼ぶ 踊れ!アミーゴ!; Kureyon Shin-chan: Densetsu o yobu odore! Amīgo!)
- 2007: Kureyon Shin-chan: Arashi wo yobu utau ketsu dake bakudan! (映画 クレヨンしんちゃん 嵐を呼ぶ歌うケツだけ爆弾)
RECENZJA:
Na początku wspomnę może o animacji: w dzisiejszych czasach nie wygląda ona najlepiej. Postaci mają nienaturalne twarze: za bardzo zaokrąglone, wydłużone, wykrzywione itd. Jednak bez wątpienia jest to zabieg zamierzony, więc nie można się tego czepiać. Efekt jest nawet dobry, chociaż na pewno nie wszystkim się spodoba. Reszty animacji nie można już jednak obronić – jest ona raczej dość skromna, na ekranie nie znajduje się nic więcej poza to, co powinno się tam znaleźć (na przykład w salonie Noharów widać dywan, stół, telewizor, jakąś szafkę – podstawowe rzeczy, żadnych zbędnych ozdobników, jak choćby obrazów na ścianach). Wszystko to, co widzimy, zostało wykonane skromnie, bez „upiększaczy” i można powiedzieć, że bije prostotą wykonania.Serial nie ma właściwie fabuły, każdy odcinek to trzy kilkuminutowe epizody, przeważnie nie powiązane ze sobą – zdarzają się kontynuacje, ale tylko w obrębie jednego odcinka. Każdy epizod to jakaś przygoda z życia Shin‑chana. Wbrew pozorom, serial jest bardzo dobry mimo braku ciągłej fabuły! To, co wyprawia bohater, często przyprawia widza o niepohamowany atak śmiechu, co – w połączeniu z późną porą emisji w polskiej telewizji – nie zawsze jest dobrze odbierane przez innych. Shin‑chan jest bardzo niegrzeczny, używa świńskiego języka, bardzo interesuje się kobietami, kocha pokazywać tyłek i uwielbia wraz z ojcem oglądać „gołe baby”. Jego przygodom towarzyszy mnóstwo humoru. Nieznośny Shin‑chan potrafi wymyślić po prostu niesamowite rzeczy, np. narysować sobie słonia na podbrzuszu, któremu za trąbę służy wiadoma część ciała. Uwielbia denerwować wszystkich w otoczeniu, szczególnie swoją mamę oraz kolegę imieniem Cosmo.
Bardzo dużo humoru zawarte jest w warstwie słownej serialu. W Polsce mamy okazję oglądać go z dubbingiem i przyznać należy, że jest to dubbing udany: głosy dobrze dobrane, a dialogi po prostu przekomiczne! To głównie one sprawiają, że serial jest śmieszny.
Bohaterów nie jest dużo: Shin‑chan, jego rodzice: Harry i Mitsy (później także siostra Daisy), znajomi z przedszkola – Max, Bou, Nini, Cosmo, nauczyciele – pani Dori, pani Uma, dyrektor Enzo, oraz dziadkowie Shina. Z powodu epizodycznej fabuły osobowości postaci nie są rozwijane, poznajemy ich po prostu w sytuacjach, w jakich stawia ich Shin. Mimo wszystko bohaterowie są fajni, każdy jest inny, chociaż ich cechy charakteru nie zostały jakoś specjalnie zarysowane – mamy na przykład włoskiego mafiosa, objętego programem ochrony świadków, zatrudnionego jako dyrektor przedszkola, władczą Mitsy czy trochę bojącego się żony, zawsze starającego wykręcić się od obowiązków Harry'ego.
Pewnym minusem serialu jest brak muzyki – poza openingiem i endingiem (dubbingowanym) nie ma jej wiele: jedynie na początku odcinka, gdy pojawia się jego nazwa, leci kilkusekundowy instrumentalny fragment. Czasem zdarzają się partie wokalne wykonywane przez bohaterów, jednak to naprawdę rzadkość.
W Polsce serial puszczany jest późno, przed północą, co świadczy o tym, dla jakiej grupy wiekowej jest przeznaczony. Polskie dzieciaki zapewne niewiele z niego zrozumieją, ale dla starszych – głównie osób do trzydziestki – to często świetny sposób na rozrywkę czy odreagowanie. Mimo nie najlepszej muzyki i grafiki daję serialowi siedem, ponieważ jako całokształt sprawdza się świetnie: nie nuży, jest bardzo zabawny, potrafi przyciągnąć widza. Gdybym nie oceniał go jako anime, a jako normalny serial, otrzymałby dziesięć.
Serial jest pełen zabawnych gagów i tekstów, które potrafią do bólu rozśmieszyć.
Pottero, 5 lipca 2005
VIDEOSEANS
(brakujące odcinki w sieci)
31 Wieczór bez taty
32 Walnąłem Homera
33 Sprzątanie
34 Jedziemy na ryby
35 Przemądrzały Marti
36 Przejażdżka z mamą
Oglądaj ON-LINE
Download peb.pl33 Sprzątanie
34 Jedziemy na ryby
35 Przemądrzały Marti
36 Przejażdżka z mamą
Oglądaj ON-LINE
Prześlij komentarz