Korki ze slangu młodzieżowego ;P Piłkarski slang przed Euro 2012

Euro 2012 już za rok i trochę, powinniśmy więc powoli oswajać się ze slangiem piłkarskim. Od czasu jak przyznano Polsce organizację tego turnieju w slangu pojawił się termin: Euro 2012. Funkcjonuje on jako swoista jednostka czasu. Możemy usłyszeć, że ktoś planuje zrobić remont domu przed Euro 2012, a ktoś inny skończy szkołę dopiero po Euro 2012.

Mam nadzieję, że podczas Euro będziemy mieli okazję jak najczęściej wołać: Ale brazyliana! Brazyliana to określenie na zaawansowany technicznie i miły dla oka styl gry w piłkę nożną. Wywodzi się od reprezentacji Brazylii, która od lat słynie z pięknej gry. Ale piękna gra to nie wszystko, trzeba jeszcze strzelać gole. Łatwy do obrony gol wpuszczony przez bramkarza nazywany jest w slangu szmatą lub farfoclem.

Podczas Euro 2012 nie chcielibyśmy oglądać na boiskach drwali, czyli topornych zawodników nieposiadających techniki. Na słabego gracza mówi się również drewno.

Dobrze byłoby, gdyby nasza reprezentacja przede wszystkim składała się z wymiataczy, czyli znakomitych piłkarzy. Dobrą drużynę tworzy dobry trener. Drugi trener nazywany jest w slangu laptopem.

Nie ma futbolu bez boiska, bramek i piłki. Na boisko mówi się bojo, tak nazywa się głównie boiska osiedlowe. Bramka to inaczej buda, bramkarz broni więc budy. Na piłkę są trzy określenia: gała, bala, pimpka.

W piłce nożnej - jak w każdym innym sporcie - ważni są kibice. Niestety w tej dyscyplinie często mamy do czynienia z kibolami, czyli z kibicami chuliganami.
Nieodłącznym atrybutem kibica piłkarskiego jest pasiak, czyli szalik w paski z barwami ulubionej drużyny.

Czy wiecie, kto w slangu piłkarskim zasłużył na miano teletabisia? Otóż teletabiś to maskotka stadionu ciesząca się sympatią kibiców.

Twórcami slangu piłkarskiego są głównie kibice. To oni poprzez język wyrażają swój stosunek do ukochanej dyscypliny sportu. W wypadku futbolu największą dezaprobatę widać w nazywaniu Polskiego Związku Piłki Nożnej. Sytuacja w PZPN określana jest najczęściej jako burdel na kółkach.

Na koniec przypominam, że gol w slangu wcale nie oznacza trafienia gałą w budę. Gol to nieplanowana ciąża, wpadka.
Agnieszka Pietrzyk
www.razemztoba.pl

Prześlij komentarz